Karwia 2017 Dzień 4
Dziś zaraz po śniadanku i porannej gimnastyce wyruszyliśmy autokarem do Władysławowa, żeby obejrzeć bardzo ciekawe miejsce: „Ocean Park”, czyli park kamiennych rzeźb, przedstawiających ogromne morskie ssaki oraz ryby żyjące obecnie w morzach i oceanach całego świata. Oglądanie podwodnych olbrzymów w skali 1:1 robiło niesamowite wrażenie! Czuliśmy się przy nich jak maleńkie mróweczki. Pani Przewodnik opowiedziała nam wiele ciekawostek na temat zachowań i zwyczajów morskich stworzeń i była mile zaskoczona sporą wiedzą dzieci na ten temat. Pod koniec zwiedzania zostaliśmy zaproszeni na show z udziałem bajkowej postaci: Wielorybka – Błękitka, który mówił o zwyczajach waleni i odpowiadał na wszystkie pytania dzieci, np. Czy walenie śpią? Czy są rybami czy ssakami? I czy lubią czekoladę? Ku zaskoczeniu wszystkich Błękitek odpowiedział: „Cóż… czekolada zmieszana z wodą nie smakuje najlepiej…”
Po powrocie zjedliśmy smaczny obiad i przypomnieliśmy sobie o naszych kochanych rodzicach, więc czym prędzej pobiegliśmy na pocztę, żeby wysłać kartki z pozdrowieniami. Tradycyjnie spacer skończył się na plaży.
Wieczór spędziliśmy uruchamiając swoje szare komórki i grając w gry planszowe, logiczne i karciane. Chęci nie brakowało, jedynie czasu… Ani się obejrzeliśmy i trzeba było udać się do łóżek.
Podczas Mszy Świętej w kazaniu poznawaliśmy sylwetki pierwszych apostołów: Piotra i Pawła. Dzieci chętnie odpowiadały na pytania do plansz graficznych, przygotowanych wcześniej przez wolontariuszy. Dziś Pani Angelika chwyciła za gitarę i wsparła grupę muzyczną, a nasz śpiew rozbrzmiewał w całej okolicy. A trzeba przyznać, że śpiewamy ochoczo, z mocą, i pełną piersią chwalimy Pana Boga.
Wieczór spędziliśmy uruchamiając swoje szare komórki i grając w gry planszowe, logiczne i karciane. Chęci nie brakowało, jedynie czasu… Ani się obejrzeliśmy i trzeba było udać się do łóżek.
Podczas Mszy Świętej w kazaniu poznawaliśmy sylwetki pierwszych apostołów: Piotra i Pawła. Dzieci chętnie odpowiadały na pytania do plansz graficznych, przygotowanych wcześniej przez wolontariuszy. Dziś Pani Angelika chwyciła za gitarę i wsparła grupę muzyczną, a nasz śpiew rozbrzmiewał w całej okolicy. A trzeba przyznać, że śpiewamy ochoczo, z mocą, i pełną piersią chwalimy Pana Boga.